Minionej nocy do Sopotu dotarli pierwsi uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy. Schronienie znaleźli u rodzin i znajomych mieszkających w kurorcie. Urząd Miasta uruchomił zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy, wspólnie z mieszkańcami organizuje również pomoc w szerszym wymiarze. Ukraińców można wesprzeć, oferując zakwaterowanie, pracę czy też pomoc psychologiczną. W sobotnie popołudnie z inicjatywy miasta i organizacji pozarządowych na placu Przyjaciół Sopotu odbył się się wiec poparcia i solidarności z narodem ukraińskim. Pośród kilkuset zgromadzonych osób byli Ukraińcy, Białorusini, Gruzini, a nawet obywatele dalekiej Kanady. – Okazujemy solidarność wobec ludzi zdradziecko napadniętych w niepodległym kraju, w Europie, w XXI wieku. Napadniętych tak, jak myśmy byli napadnięci w 1939 roku przez sowiecką Rosję Stalina. Teraz napadła na nich sowiecka Rosja Putina. Wydawało się, że to jest niemożliwe, że tak nie może się już zdarzyć, a jednak mamy powtórkę tego, co było kiedyś na Bałkanach. Wiemy dobrze, my – Polacy, Litwini, Estończycy, Łotysze i Mołdawianie, że możemy być następni. Ale nie tylko dlatego, lecz wedle zwykłej ludzkiej sprawiedliwości, według poszanowania dla wolności jesteśmy z wami i będziemy z wami. Będziemy solidarni. Możecie być pewni, że Sopot pomoże. Gdańsk, Gdynia, Warszawa, Wrocław, Zakopane – wszystkie nasze miasta są dzisiaj waszym domem. Ale mamy nadzieję, że domem tymczasowym, że wróci wolna Ukraina, że wróci wolna Białoruś, że będzie jedna Europa. Co więcej, mamy także nadzieję, że kiedyś zawita wolność w Rosji – mówił do zgromadzonych prezydent Sopotu Jacek Karnowski. 26.02.2022 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia